środa, 28 września 2011

Słonecznik a'la Montessori

Jesień w tym roku naprawdę nas rozpieszcza. Za oknem świeci złociste słońce, zapraszając do wspólnych spacerów ;-)Pobliski las okrył się niespotykaną, wibrującą ferrią barw. Aż,żal wracać do domu. My znaleźliśmy sposób by zabrać wspomnienie ciepłych słonecznych dni do domu. A wszystko za sprawą słoneczników. Uwielbiamy je w każdej postaci...

Dzisiaj w roli głównej wystąpią nasiona słonecznika ;-)
Ćwiczenie, które chcę Wam polecić przynależy do grupy ćwiczeń praktycznych dnia codziennego. Jego przygotowanie zabiera niewiele czasu, a potrafi zająć malucha, czy starszaka przez naprawdę długi okres czasu.
Do skompletowania zestawu potrzebne będą następujące elementy:
- słonecznik
- pęseta
- pojemniczek na nasiona

Elementy na tacy układamy jak zwykle od lewej do prawej strony, zgodnie z kolejnością ich użycia przez dziecko ;-) U nas wygląda to tak:



Jest to zaawansowana wersja ćwiczenia podstawowego, w którym maluch wybiera nasionka przy pomocy chwytu pęsetowego i umieszcza je w przeznaczonym do tego pojemniczku ;-)


Wersja podstawowa






Antek,jak widać na powyższych zdjęciach zaczął od wersji podstawowej, ale ponieważ wczoraj obserwował brata pracującego z pęsetą i on chciał się dzisiaj z nią zmierzyć. Ku mojemu zaskoczeniu - nie było z tym większych problemów ;-)










Zabawy z nasionami to tylko wstęp do naszego słonecznikowego bloku tematycznego. Więcej o naszych ćwiczeniach będziecie mogli poczytać pod koniec tygodnia;-)

Pozdrowienia z ciepłego i słonecznego Poznania

11 komentarzy:

  1. Świetne ćwiczenie dla małych paluszków! :)
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh, what a perfect fall idea! I have always loved tweezing corn kernels, but this is new to me and I am definitely going to file it away!

    OdpowiedzUsuń
  3. I love it! It is so inviting and pleasant!

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm, spotkałam się już z tym ćwiczeniem i szczerze mówiąc wydawało mi się nudne. Mina Antosia, mówi jednak coś innego! Jutro idziemy po słonecznik i będziemy skubać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. I observed that Antek calms himself perfectly doing our sunflower tweezing activity it also boosts his concentration span;-)

    Melissa, thanks for the alternative to the sunflower. I think Antek would love to work with corn kernels as well ;-)

    Madziu,
    Skubcie, skubcie. To ćwiczenie jest cudownym wstępem do wielu innych tj. serwowanie ziarenek bratu ;-), prażenia nasion, robienia słonecznikowego masła itp. Już sama sztuka wydobywania nasionek jest wyzwaniem dla malucha. Jak się okazało chłopcy radzą sobie z łuskaniem znacznie lepiej niż mama ;-(

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo się cieszę, że odkryłam Was w sieci. Słonecznik mnie zainspirował (i chyba o to chodzi) - dam znać, jak mój dwulatek podszedł do tematu ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyny spróbujcie koniecznie i dajcie znać jak Wam poszło ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewo,
    Dziś bawiliśmy się w "skubanie słonecznika".
    Aleksowi bardzo się podobało - robiłam z nim wersję podstawową (Z pęsetą sobie nie radził - zły chwyt).
    Mam pytanie - ustawiłam słonecznik i miseczkę, wg Twojej instrukcji, ale synek przełożył sobie miskę na drugą stronę. Po kilku minutach - przestawiłam ją na właściwe miejsce, a on po chwili znów ustawił "po swojemu".
    Czy to źle? I z czego może to wynikać?

    Bardzo dziękuję za pomysł zabawawy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Basiu,
    Kolejność ustawienia poszczególnych elementów jest ściśle związana z pośrednim celem jakim jest przygotowanie do nauki pisania i czytania (czytamy i piszemy od lewej do prawej), a także pomaga dziecku określić kolejność wykonywania poszczególnych elementów zadania. Przede wszystkim jednak, głównym celem tego ćwiczenia jest usprawnienie drobnych mięśni paluszków i praktyka w koncentracji ;-) Dlatego też, zachowanie Aleksa nie wydaje mi się nieprawidłowe (nie wiem ile synek ma lat). Jeżeli ochoczo i z entuzjazmem zabiera się za ćwiczenie to cel główny został osiągnięty. Jeżeli chodzi o układ ćwiczenia to możesz konsekwentnie zachęcać go do pracy zgodnie z zasadą od "lewej do prawej". Grunt by nie robić tego na siłę, ani nie dawać mu do zrozumienia, że robi coś nie tak ;-)
    Pozdrawiam Was ciepło ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo Ci dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź :)
    My również pozdrawiamy!
    P.S. Aleks ma 2 lata i prawie 5 miesięcy.

    OdpowiedzUsuń

Thanks for visiting my blog. I love to read your comments so if you have time and like what you have read leave me one.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...