Poskładanie tego postu do kupy zajęło mi trochę czasu: -) Wiem, że wiele osób czekało na te informacje już od dłuższego czasu, tym bardziej cieszę się, że wreszcie mogę zaspokoić waszą rządzę wiedzy w tym temacie: -) Oczywiście, jeżeli nie znajdziecie tu odpowiedzi na swoje pytanie, czy macie jakieś dodatkowe uwagi, zawsze możecie skontaktować się ze mną drogą mailową. W miarę swoich możliwości postaram się pomóc:-)
Ilość potrzebnych Wam złotych perełek zależy głównie od ilości i rodzaju prezentacji, jakie zamierzacie zaprezentować Waszemu szkrabowi. Jeżeli Waszym celem jest zapoznanie dziecka z kategoriami systemu dziesiętnego i wprowadzeniem pojęć tj.: jedność, dziesiątka, setka, tysiąc będziecie potrzebować:
- dziewięć jedności (pojedyncze perełki)
- dziewięć dziesiątek (jedna dziesiątka to pojedynczy drucik, na którym znajduje się 10 perełek)
- dziewięć setek (kwadrat, jaki powstaje z połączenia dziesięciu drucików tzw. dziesiątek)
- jeden tysiąc (sześcian powstały z połączenia ze sobą 10 kwadratów setek)
W sumie do podstawowej prezentacji potrzebujecie łącznie:
1999 złotych okrągłych koralików.
Jeżeli macie w planach rozwinięcie zakresu prezentacji musicie się zaopatrzyć w całkiem spory zapas złotych koralików. Optymalnie, żeby swobodnie wykonać wszystkie ćwiczenia przewidziane w metodzie
Montessori tj.: wymiana kategorii, dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, pojęcie ilościowe liczby w zakresie od 1-9000 tysięcy będziecie potrzebować:
45 - jednostek ( warto mieć ich jednak więcej, bo często się gubią)
45 - dziesiątek
45 - setek
45 - tysięcy
Dodatkowo, jeżeli chcecie wykorzystać
Złoty Perełki Montessori w praktyce liczenia linearnego w zakresie od 1-1000 musicie zaopatrzyć się dodatkowo w:
- 1 łańcuch tzw. "setkę" (10 drucików dziesiątek połączonych ze sobą w łańcuch)
- 1 łańcuch tzw. "tysiąc" (100 drucików dziesiątek połączonych ze sobą w łańcuch)
Co łącznie daje całkiem zatrważającą sumę: 51095 szt. złotych perełek:-(
Zastanawiacie się pewnie jak ugryźć taki klops nie bankrutując? Oczywiście możecie zawsze kupić gotowy komplet prosto ze sklepu. Jednak przy tej opcji musicie się liczyć z wydatkiem oscylującym w granicach od 600-800zł;-(
Ja poradziłam sobie w następujący sposób:
Zaopatrzyłam się w materiał i wykonałam:
- 100 jednostek,
- 45 dziesiątek,
- 10 setek,
- 1 tysiąc
- 1 łańcuch "setkę"
- 1 łańcuch "tysiąc"
Na wykonanie tego zestawu zużyłam 3650 złotych perełek. Wybrałam te o średnicy 0, 6 mm. Po wielogodzinnych poszukiwaniach wybrałam najbardziej korzystną cenowo ofertę (a jest, w czym wybierać!!!!!) Mój wybór padł na
GOLD-POL , który oferuje 4580 szt. perełek w paczce za jedyne 30, 14zł.
Do tego potrzebny Wam będzie drucik ze stali galwanizowanej o średnicy 1, 1mm (Ok 30 zł) i cieniutki miedziany drucik do łączenia elementów przy setkach i tysiącach (Ok 14zł). Cena zestawu wykonanego własnoręcznie jest nieporównywalnie niższa od gotowego zestawu, warto wiec poświęcić kilka wieczorów by taki zestaw sobie sprawić;-)
Pozostaje jeszcze kwestia brakujących elementów. Ja rozwiązałam to w następujący sposób. Pozostałe setki to u nas sztywne, wycięte z grubej wykładziny PCV kwadraty, na wierzchu, których nakleiłam papierowy kwadrat z ilością kropek i ułożeniem odpowiadających złotym perełkom w setce. W przypadku brakujących tysięcy uzupełniłam je sześcianami wykonanymi z grubego, sztywnego kartonu (gramatura 250). Oczywiście na ściankach sześcianu znajdują się namalowane perełki odpowiadające wielkością i ułożeniem tych z perełkowego sześcianu.
Miałam bardzo ułatwioną pracę, ponieważ gotowe do wydruku arkusze setek i siatkę sześcianu znalazłam w albumach ze swojego kursu Montessori prowadzonego przez
Karen Tyler z
World Wide Montessori
Dodatkowo do prezentacji podstawowych pojęć przygotowałam tę oto filcową matę. Na zwykłym arkuszu grubego filcu nakleiłam przedziałki i litery, na które zaczynają się poszczególne kategorie systemu dziesiętnego. Mata bardzo się przydała, bo wspaniale ogranicza pole pracy, a mniejszym dzieciom pozwala zapamiętać poprawny układ kategorii względem siebie;-)
Jeżeli zdecydowaliście się na tę żmudną manufakturę korzystając z moich wskazówek było by mi miło gdybyście podzielili się zdjęciami gotowego zestawu. Mogłabym je umieścić w osobnym poście z namiarami do Waszego bloga. Takie zdjęcia działają zawsze bardzo motywująco na innych; -) Sama zabrałam się do pracy pod wpływem mam, które przebrnęły przez ten proces. A przecież chodzi o to by się dzielić i inspirować:-))))
Pozdrawiam Was serdecznie i życząc owocnej pracy;-)