Wczoraj w Poznaniu odbył się już kolejny bieg maratoński. My wprawdzie nie braliśmy udziału, ale dotarliśmy na trasę maratonu by dopingować uczestników. Osobiście aż mi się chciało zrzucić płaszcz, założyć adidasy i biec, biec co tchu. Uwielbiam biegać, ale ostatnio nie było ku temu wielu okazji ;-( Widok tylu tysięcy wspaniałych ludzi zjednoczonych wspólnym celem, walczących ze swoimi słabościami to piękny i budujący widok. Może w przyszłym roku pokuszę się chociaż o półmaraton ;-)
Zboczyliśmy pod most ;-)
Trasa biegu prowadziła wzdłuż terenów Politechniki Poznańskiej - więc wstąpiliśmy do taty na kawę ;-)
Też lubię biec ... do pierwszej zadyszki ;).
OdpowiedzUsuńFakt ten dystans jest najprzyjemniejszy ;-)
OdpowiedzUsuńHalf marathons are great fun and not so intimidating and time-consuming to train for. Completing a full marathon would be a huge accomplishment though! Good luck!
OdpowiedzUsuń