Strony

niedziela, 18 grudnia 2011

Świąteczne pierniczki cioci Krysi :-)




Świąteczne pierniczki...
Ich zapach przywodzi mi na myśl wspaniałe, rodzinne święta spędzane u babci i dziadka. A było co wspominać ;-) Kolacja wigilijna na dwa stoły i ponad 30 osób, z którymi można dzielić radość świąt. Fenomenalne zapachy wydobywające się z babcinej kuchni... Tak, to były niezapomniane święta. Chciałabym ich atmosferę odtworzyć i w naszym skromnym domu :-). Pieczenie pierniczków według starego rodzinnego przepisu jest jedną z tych niezapomnianych chwil, do której z przyjemnością wracamy co roku. Przepis na te cudowne pierniczki, trafił w moje ręce dzięki uprzejmości kochanej cioci Krysi. Kobiety o złotym sercu i wspaniałym otwartym umyśle ;-) Piekąc pierniczki zawsze o niej myślę. ;-))) Tak, tak, sentymentalna ze mnie osóbka...
Ale Was pewnie bardziej ciekawi ów przepis...

Oto on, w całej swojej prostocie i wspaniałości.

SKŁADNIKI

1,5 kg mąki,
0,5 kg miodu,
0,5 kg cukru,
2 kostki masła,
2 paczki przyprawy do piernika,
1 paczka cynamonu,
1 łyżeczka amoniaku,
1 łyżeczka sody oczyszczonej,
1 łyżeczka zmiażdżonych goździków,
100 g kakao,
4-5 jajek

*pierniczki wychodzą wspaniałe, kiedy przyprawia się je miłością i radosnym śmiechem najmniejszych członków rodziny :-)

PRZYGOTOWANIE

Masło, miód i 0,25 dag cukru rozpuszczamy i zagotowujemy w garnku. Całość odstawiamy do ostygnięcia. Jajka i pozostałą część cukru ubijamy mikserem na puszystą masę. Następnie, łączymy wszystkie składniki ze sobą i odstawiamy na tydzień w chłodne miejsce Ja, trzymam nasze ciasto piernikowe na dolnej półce w lodówce. Metamorfoza składników zawsze nas fascynuje i pozytywnie stymuluje naszą wyobraźnię;-) W tym roku utrwaliliśmy ja na zdjęciach ;-)

.


Po leżakowaniu, wyciągamy ciasto z lodówki i rozwałkowujemy je na grubość ok 0,5cm. Jest to odpowiedni moment by zaprosić małych pomocników ;-)




Wykrojone pierniczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.



Pierniczki pieczemy w temp 180C od 5-8 min. Oczywiście wszystko zalezy od indywidualnych możliwości piekarnika. Pierniczki powinny być elastyczne i lekko wilgotne.




Pierniczki zrobione według tego przepisu nadają się do konsumpcji zaraz po upieczeniu i w przeciwieństwie do tych tradycyjnych nie twardnieją !!!! Mówiąc krótko nie można im się oprzeć ;-)




Dekorowanie pierniczków wzbudza w naszym domu tyle samo pozytywnych emocji, co ich pieczenie:-)










Końcowy efekt wygląda tak. Oczywiście, to tylko próbka naszych zdobniczych umiejętności :-) W najbliższym czasie w ruch pójdą: posypki, kolorowe barwniki, migdały i orzechy ... Bo pierników z tej ilości składników wychodzi bardzo, bardzo dużo :-)A my lubimy się nimi dzielić...





Oczywiście moje łasuchy, po ciężkiej pracy, z nieukrywaną przyjemnością oddają się degustacji :-)






A Wy kochani? Jestem ciekawa jakie są Wasze ukochane tradycje Bożonarodzeniowe?
Pozdrawiamy Was ciepło z ferworu świątecznych przygotowań ;-)



13 komentarzy:

  1. mmmmmmm,został jakiś?:))

    A ja z dziecięcych świąt najlepiej wspominam wybieganie w śnieg i szukanie na niebie Gwiazdki :)
    W którym to czasie dorośli podkładali prezenty pod choinkę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas zawsze były przedstawienia świąteczne. Kuzynostwo i rodzeństwo było zmuszane przeze mnie (słownie) do udziału w przedsięwzięciu :D. Cudownie było ...(kilka przedstawień zachowało się na kasetach video :)).
    A czy w lukrze jest białko?
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. iimajko,
    Dziękuję za przypomnienie tej pięknej tradycji. Nie wiem jak mogło mi to gdzieś umknąć. Jako dziecko sama już od wczesnych godzin południowych okupowałam południowe okno z nosem przyklejonym do szyby w oczekiwaniu na tę pierwszą świąteczną gwiazdkę. Już wiem kto w tym roku zostawi swój nosowy odcisk na czystej szybie :-)
    Pozdrawiam gorąco z pobojowiska okruszkowo-piernikowego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamoeli,

    Widzę, że już od dziecka miałaś w sobie zacięcie przywódcze ;-) Ja niestety zawsze należałam do obozu gnębionego przez starsze kuzynostwo ;-) Cudownie jest tak sobie po wspominać i pooglądać stare dobre dzieje... Ja mam nagranie z wizyty mikołaja/gwiazdora i kilka przekomicznych sytuacji z tym związanych :-)
    Jestem ciekawa jak nasze dzieci będą wspominać swoje święta ....
    Uściski
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście zapomniałam ;-)
    W lukrze nie ma białka. Sam cukier puder i przegotowana woda :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli te pierniczki są tak pyszne jak Wasze racuchy (tak, tak - Wasze racuchy stały się naszym rodzinnym przysmakiem)to zabieram się do pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dziękuję za podzielenie się rodzinnym przepisem-takie zawsze są najlepsze. Ciasto na pieniki leżakuje. Dzieci nie mogą się doczekać kiedy zaczniemy wreszcie piec. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Grażko,
    Cieszę się, że nasze przepisy przypadły Wam do gustu:-) Jesteśmy szczęśliwi, że możemy się nimi dzielić ;-))))
    Pozdrowienia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Smoczku,
    My też właśnie takie przepisy uwielbiamy :-) Na pewno wyjdą przepyszne.
    Życzymy radosnego piernikowania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewo, zastanawiam się, czy te pierniczki mogą być "nowonarodzeniowe"? ;-) Na zrobienie ich na święta jest już za późno, a przy większej ilości dobrze byłoby mieć więcej "gęb" do ich zjadania, choćby tych małych gębuszek... ;-) Myślę zrobić ciasto przed wyjazdem na święta, włożyć je do lodówki i po przyjeździe wykrajać ciasteczka przy pomocy Gabisia... ;-) Acha, czy pierniczki wyjdą bez amoniaku? Nie mam go i nie chcę kupować tylko do tego przepisu, bo do niczego innego bym nie potrzebowała...

    Pozdrawiam Waszą gromadkę przedświątecznie,
    Moni

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. mmmm wyglądają pysznie :) nasze jeszcze czekają na lukrowanie: http://raaanyjulek.blogspot.com/ mam nadzieję, że też wyjdą takie ładne. Korzystaliśmy z jakiegoś zachomikowanego przepisu sprzed roku. Jak tylko się skończą pieczemy następną porcję z waszego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń

Thanks for visiting my blog. I love to read your comments so if you have time and like what you have read leave me one.