Strony

sobota, 12 listopada 2011

Obchody Narodowego Dnia Niepodległości






W tym roku, w przygotowaniach do obchodów Narodowego Święta Niepodległości pomogła mi niezmiernie "Nauczycielka Szkoły Podstawowej". Oczywiście, mam tu na myśli miesięcznik wydawany przez wydawnictwo Ediba Polska sp. z o.o. Jednym z elementów, które wykorzystałam jako pierwszy, był ten wspaniały, kolorowy plakat przypominający o naszych symbolach narodowych.




Zawiesiłam go w pokoju chłopców kiedy spali. Rano, następnego dnia, zaraz po przebudzeniu, usłyszeliśmy radosne poruszenie w ich pokoju. Antek zauważył plakat jako pierwszy. Obudził szybko Kubę. Potem słyszeliśmy już tylko jak Kubuś tłumaczy Antolkowi szczegółowo, poszczególne elementy plakatu. Rozbawił nas do łez próbując nauczyć Antka naszego hymnu narodowego i udzielając niezbędnych wskazówek, co do postawy i powagi jaką należy zachować w trakcie wysłuchiwania hymnu. Nie mając pojęcia, że nie śpimy, chłopcy uknuli plan obudzenia nas hymnem. Zakradli się po cichutku do naszego pokoju i z wielkim entuzjazmem wykonali pierwszą zwrotkę z refrenem. Nie ma jak patriotyczna pobudka o 7 rano w dzień wolny od pracy !!!!! ;-)))) Antuś przystawał przed plakatem wielokrotnie w ciągu dnia. W efekcie wielokrotnego powtarzania przy okazji spozierania nauczył się wymieniać symbole narodowe bez wizualnych podpowiedzi :-)))



Po śniadanku, Antoni zabrał się za transfer koralików przy pomocy łyżki. Całość zadania, jak widać, utrzymana była w barwach narodowych:-)




Przy akompaniamencie pieśni patriotycznych, zaproponowałam Kubie udział w kolejnym świątecznym zadaniu. Za inspirację, posłużyła mi treść przedstawienia zamieszczonego w tym samym listopadowym numerze "Nauczycielki Szkoły Podstawowej" pt. Łańcuch Solidarności. Po niewielkich przeróbkach, wydrukowałam poszczególne fragmenty inscenizacji na sztywne białe kartki obramowane czerwoną ramką, by podkreślić patriotyczny charakter zadania. Górną cześć kart pozostawiłam pustą. Poinformowałam Kubę, że chciałabym przeczytać mu pewien tekst opowiadający o ważnym fragmencie historii naszego państwa. Muszę powiedzieć, że słuchał z dużą uwagą. Po ustaleniu, że tekst opowiada o odzyskaniu niepodległości przez Polskę po 123 latach niewoli i o tym jakie cechy powinien posiadać jej obywatel, by mogła silna i niepodległa rozwijać się w przyszłości, postawiłam przed Kubą tacę z materiałami, mającymi posłużyć do wykonania ilustracji poszczególnych fragmentów tekstu.




Na tacy, oprócz kleju i nożyczek, znajdowały się tylko paski papieru w trzech kolorach: czarnym, białym i czerwonym. Kuba był wyraźnie zbity z tropu. Zanim zaczęliśmy pracę, zapytałam go czy pamięta jakie słowo często przewijało się w tekście, który mu przeczytałam. Tym słowem były kajdany. Porozmawialiśmy trochę o ich symbolice i znaczeniu w tym tekście. Następnie, zapytałam Kubę, czy jest w stanie pomyśleć o słowach, które w podobny sposób oddałyby znaczenie "kajdan". Po chwili namysłu usłyszałam: "łańcuch" i "węzły". Łańcuch był słowem, na które czekałam. Po ustaleniu, że łańcuch może symbolizować skrajne pojęcia tj. niewola,wolność czy solidarność. Zapytałam Kubę, czy domyśla się co będziemy tworzyć z pasków znajdujących się na tacy. Z uśmiechem odparł: "łańcuchy". Zapytałam go, z czym kojarzą mu się barwy pasków znajdujących się na tacy. Poinformował mnie błyskawicznie, że biały i czerwony to barwy narodowe, nie bardzo wiedząc jak zdefiniować czarny. Aby pomóc mu znaleźć odpowiedz, zapytałam go w jakich sytuacjach najczęściej używamy koloru czarnego. Padła odpowiedz " śmierć", "zło". Byliśmy już prawie w domu. Poprosiłam Kubę, by spróbował odnieść to, co powiedział do tekstu. Zaskoczył. Ustaliliśmy, że kolor czarny symbolizuje zaborców: Rosję, Austrię i Prusy.



Kuba zabrał się za wykonanie pierwszego łańcucha symbolizującego zniewolenie. Łańcuch składał się z biało-czerwonych ogniw, pośród których wplecione zostały trzy czarne symbolizujące zaborców.



Kuba umieścił gotowy łańcuch na odpowiedniej karcie.



Wykonanie kolejnego łańcucha wyglądało identycznie, z tą "małą" różnicą, że po wykonaniu całości poprosiłam Kubę, by go przerwał w połowie. W ten sposób uzyskaliśmy ilustracje obrazującą zerwanie łańcucha niewoli.




Ostatni, trzeci łańcuch, składał się wyłącznie z ogniw biało-czerwonych symbolizując odrodzenie państwa polskiego i nadzieje na nowe lepsze jutro. Stworzyliśmy łańcuch solidarności. W łańcuchu solidarności, każde ogniwo symbolizuje pewną wartość. Tak więc, jest ogniwo: solidarności, przyjaźni,równości, tolerancji, nadziei i pracy.



Mając świadomość, że pewne pojęcia będą dla Kuby nowe i nie chcąc zostać zaskoczoną, przygotowałam sobie wcześniej definicje wymienionych pojęć. Ponieważ były dość zgrabne, postanowiłam zamienić je w proste ćwiczenie polegające na dopasowywanie definicji i pojęć ;-)



Kiedy pojęcia zostały dopasowane do definicji, postanowiłam porozmawiać z Kubą, jak każda z tych wartości przekłada się na nasze indywidualne życie. Próbowaliśmy wizualizować sobie sytuacje, w których reprezentowaliśmy poszczególne wartości i takie, w których ich zabrakło. Muszę powiedzieć,że Kuba bardzo dobrze zrozumiał ich istotę.



Tak wyglądał zestaw w całej swojej krasie: RÓWNOŚĆ, PRACA, PRZYJAŹŃ




SOLIDARNOŚĆ, NADZIEJA I TOLERANCJA



Całość została wyeksponowana w pokoju chłopców.



Kuba był dumny z wykonanej pracy - wracał i czytał poszczególne fragmenty wielokrotnie.




W czasie gdy Kuba udał się z tatą do IMAXu obejrzeć przygody "Tintina", ja naprędce przygotowałam tę skromną gazetkę, poświęconą osobie Marszałka Józefa Piłsudskiego. Pierwotnie Kuba miał ją przygotować ze mną. Ale wyszło jak wyszło - nie będę rozpaczać :-)))) Plakat Marszałka oraz informacje o nim pochodzą również z listopadowego numeru "NSP". Do tablicy przypięłam niepodległościowy kotylion wiedząc, że zwróci on uwagę chłopców i wzbudzi chęć posiadania jednego na własność



Na stole czekała już taca z wszystkimi materiałami do wykonania kotylionu na tę właśnie okazję.Poniżej znajdziecie instrukcję, jak wykonać kotylion niepodległościowy krok po kroku ;-)



KROK 1 - Na sztywnej białej kartce odrysowujemy, przy pomocy większej miseczki, koło stanowiące bazę naszego kotyliona.




KROK 2 - Wewnątrz tak powstałego koła wrysowujemy, bądz odrysowujemy mniejszy okręg.



KROK 3 - Wycinamy całość z kartki



KROK 4 - Wycinamy wewnętrzny okręg - tak by powstało nam coś na kształt wieńca.



KROK 5 - Odrysowujemy kolejne koło, o średnicy delikatnie większej niż pusty obszar w naszym wieńcu.



KROK 6 - Bierzemy białą krepinę i obwijamy nią raz przy razie nasz papierowy wieniec.



KROK 7 - Do wieńca na dole, przyklejamy dwa paski krepiny. Ważne by najpierw przykleić pasek biały!!!.



Pozostałe koło wyklejamy czerwoną krepiną, a następnie naklejamy na biały wieniec. ;-)



Teraz już wystarczy przyczepić maleńką agrafkę i możemy pokazać całemu światu jak dumnie być Polakiem.




Obchody Dnia Niepodległości nie mogłyby się odbyć bez udekorowania naszego dyżurnego drzewa ;-)



Antoś, który nie uczestniczył w tworzeniu kotylionów z powodu drzemki, ochoczo pomagał w dekoracji drzewka.




Pomysł na dekorację jest autorstwem Kubusia :-)



"Co się odwlecze, to nie uciecze" - Antoś miał swoje pięć minut i okazję by stworzyć własny kotylion w wersji nieco uproszczonej.




W pełnym skupieniu, Antoni zabrał się do pracy.




Wyklejał i wyklejał ...






Kotyliony tak bardzo spodobały się chłopcom, że nie chcieli się z nimi rozstawać. Antek postanowił z nim spać, a Kuba, z którym wybraliśmy się na pokaz fajerwerków o 21:00!!!! przypiął kotylion do kurtki ;-))) Mamo!!! - argumentował - chcę, żeby wszyscy ludzie widzieli, że jestem dumny z bycia Polakiem ;-)))))) No i jak tu się sprzeciwić ;-)))))

To wprawdzie jeszcze nie koniec naszych zabaw związanych z Narodowym Świętem Niepodległości - na jutro zaplanowałam kolejne zabawy, ale przede wszystkim będziemy się teraz głównie koncentrować na pałaszowaniu naszych ukochanych ROGALI MARCIŃSKICH ;-)

A jak Wam upłynął ten ważny dzień ?




5 komentarzy:

  1. nie no! znów zaniemówiłam - ile w Kubie wrażliwości i zrozumienia dla niełatwych przecież spraw - nisamowite!

    OdpowiedzUsuń
  2. i jeszcze jedno od Piłsudskiego do dzieci:

    http://www.youtube.com/watch?v=oOcBRyQtb_w

    polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej, niesamowite! i jakie budujące, gratulacje! :) my byliśmy na paradzie wojskowej i w Muzeum Wojska Polskiego - szczegóły opiszemy wkrótce. Wspaniały wpis! Przyda nam się w przyszłych latach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękujemy za miłe słowa. W tym roku mój wrażliwiec na prawdę wiele wyniósł z tych naszych domowych zabaw;-) Myślę, że warto z dziećmi rozmawiać nawet o nie łatwych na pierwszy rzut oka kwestiach. Dzieci wiele rozumieją intuicyjnie mimo, że czasami nie są jeszcze w stanie pewnych elementów sprecyzować.

    Jo,
    Parada i wizyta w muzeum - dla nas bomba. Musimy nadrobić zaległości i zapukać do bram naszego muzeum. Dzięki za inspirację ;-)

    Mamo Elki,
    My Ciebie też ;-)

    OdpowiedzUsuń

Thanks for visiting my blog. I love to read your comments so if you have time and like what you have read leave me one.