Dzisiaj w trakcie domowych porządków znalazłam małe, nadgryzione zębem czasu pudełko. Ku mojemu zaskoczeniu w pudełku znajdowały się stare puzzle Kubusia z serii Tomek i przyjaciele. Odstawiłam je na chwilę by dokończyć sprzątanie gdy za moimi plecami rozległa się seria "achów" i "ochów" oraz szalony, radosny pisk. Jak można się łatwo domyślić - Antoni dobrał się do pudełka i z zacięciem zabrał się za układanie. Po jakiś 10 minutach obrazek był gotowy a mój mały pracuś gorąco bił sobie brawo. Bardzo mnie zaskoczył bo puzzle składają się z 24 elementów, a poza tym nie miał obrazka na którym mógłby się wzorować. Zaraz jak tylko obrazek był gotowy Antoni rozkładał go z powrotem na części żeby ponownie złożyć całość. Poniżej filmik z Antolkiem w 4 czy 5 podejściu.
Teraz kiedy to piszę Antoni nadal składa i rozkłada puzzle. Właściciele sklepów z puzzlami przygotujcie się bo nadchodzimy.....
Tomek i przyjaciele - to jest to! Zdolniach ten Twój Antoś, ale o tym już przecież wiemy ;-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, jak wiedział czego mu brakuje i właśnie tego szukał!
pozdrowienia
Trzeba mu podnieść poprzeczkę :).
OdpowiedzUsuńMama nie nabieraj, ze nie oglądasz a tak pięknie znasz imiona :) Antoś rewelacyjny! taki dokładny, wytrwały i skupiony! pięnie! i jaki zadowolony..
OdpowiedzUsuńtak, tak! my też ostatnio atakujemy sklepy z puzzlami:) u nas królują sąsiedzi - Pat i Mat - ulubiona bajka... Taty!:)
OdpowiedzUsuńRośnie Ci cierpliwy, inteligenty chłopczyk. Tak trzymać!!!
OdpowiedzUsuńDumna mama (czyli ja) pochwali się w tym miejscu swoim dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńMój synek przygodę z puzzlami zaczął, gdy miał 20 miesięcy. Pierwsza układanka składała się z 4 elementów. Później przyszedł czas na kolejne - pół roku później układał już 60 elementowe puzzle. Uwielbia to robić! Dla mnie jest to niezwykle ważne, gdyż jako dziecko bardzo energiczne i ruchliwe, potrafi się przy nich wyciszyć i skupić. Liczbę pudełek z puzzlami, które posiada - na ten moment ciężko już podać :)