Jakiś czas temu mój kochany mąż postanowił zabrać się za stworzenie obiecanej ramki garderobianej dla Antosia. Jak się okazało, do pomocy błyskawicznie stawili się obaj chłopcy ;-)
Dzięki ich nieocenionej pomocy, ramka wyszła idealna, a ponieważ zostało jeszcze trochę zbędnego drewna, Kuba miał duże pole do popisu. Wybór padł na most kolejowy ;-)
A to już zapis tej "stolarskiej" przygody ;-)
Naszej ramce garderobianej poświecę jeden z kolejnych postów ;-)
Pozdrawiam serdecznie w ten burzowy i parny dzień ;-)
wspaniałych masz tych facetów - szczęściaro!!!!:)
OdpowiedzUsuńnominowałm do wyróznienia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam