Strony

wtorek, 29 marca 2011

Poznajemy zwierzęta na wsi - część I / Our Farm Unit -Part I

W tym tygodniu rozpoczęliśmy nasz nowy blok tematyczny – wieś i wszystko co się z nią wiąże. Przygotowałam dla chłopców mnóstwo tematycznie związanych ze wsią zadań. Wykonanie ich wszystkich zajęłoby pewnie miesiąc (wiem, wiem dotyka mnie syndrom nadgorliwej matki:-) Ale powiem Wam szczerze, że zbieranie pomysłów i materiałów do tego tematu sprawiło mi wiele frajdy. W każdym bądź razie zobaczymy jak nam pójdzie. Z doświadczenia wiem, że to co podoba się mamie nie zawsze przypada do gustu chłopcom i na odwrót. Jak na razie wszystko idzie nam sprawnie a chłopcy są zadowoleni. A więc zacznę od początku….

Na zestaw „Na wsi – uczymy się liczyć” trafiłam wiele miesięcy temu buszując w Arsenale (jak by nie było jednej z najczęściej odwiedzanych przez nas księgarni). Kosztował niewiele (ok. 12 zł) a ponieważ zawierał aż 18 miniaturek zwierząt gospodarskich musiał się znaleźć w naszym koszyku Przyznaje mam bzika na punkcie małych realistycznych figurek – efekt uboczny fascynacji metodą Montessori :-). Do zestawu oprócz zwierzątek dołączona była mała książeczka z zadaniami, polegającymi na znajdowaniu i liczeniu zwierzątek w różnych pomieszczeniach gospodarczych. Sama książeczka pozostawia wiele do życzenia ale znalazłam sposób żeby i ją wykorzystać w naszym bloku tematycznym. W pedagogice Montessori duży nacisk kładzie się na rozwój umiejętności językowych już od pierwszych miesięcy życia. Podstawowym ćwiczeniem mającym na celu rozszerzyć słownictwo malucha, oprócz klasyfikowanych obrazków są zabawy, które w języku angielskim noszą wdzięczną nazwę „I spy….” My nazywamy ją zabawą w „ Co widzi moje bystre oczko? Zabawa ma wiele wersji – dokładny opis znajdziecie w jednym z kolejnych postów. Nasze miniaturowe zwierzaczki posłużyły nam do ćwiczenia głosek od których zaczynają się nazwy poszczególnych zwierząt. Należy pamiętać że zabawę można zacząć dopiero wtedy kiedy dziecko zna dobrze nazwy elementów biorących udział w grze. Zabawa przebiegała w następujący sposób. Wybierałam jedno zwierzątko z koszyczka mówiąc „ Moje bystre oczko widzi zwierzątko którego nazwa zaczyna się na głoskę/ literkę ….? Mój rozanielony Antoś z wielkim uśmiechem na twarzy wykrzykiwał nazwę zwierzątka. Następnie powtarzaliśmy razem kilkakrotnie początkową głoskę, a na końcu układaliśmy zwierzątko pod wcześniej przygotowanym przeze mnie kartonikiem z odpowiednią literką. Tak bawiliśmy się wielokrotnie w ciągu tygodnia.



Ten sam zestaw posłużył nam także w zabawie polegającej na łączeniu takich samych zwierzątek w pary. Ponieważ nie wszystkie zwierzaki ją miały, pojawiła się okazja by wprowadzić kolejne pojęcie: „ bez pary” Antek lubuje się we wszelkiego rodzaju zadaniach na łączenie elementów w pary a jego ulubionym wyrażeniem są ostatnio” jest para” i „pasuje” - nawet nie zdajecie sobie sprawy jaki był zdziwiony a nawet poirytowany że nie wszystkie zwierzątka tę parę mają . Najpierw próbował ich szukać, potem powtarzał usilnie że zginęły. Praktyka czyni mistrza i po paru dniach Antoś pogodził się z brakiem symetrii w naszym zestawie na dobre.






Kolejne zabawa polegała na ułożeniu traktorów od największego do najmniejszego. Tym razem pierwszą prezentacje zaserwował Antosiowi starszy brat;-). Traktory i inne pomocne materiały do tego tematu znajdziecie tutaj



Obstawiałam że Antek ułoży dobrze tylko część traktorów prawidłowo (nawiasem mówiąc- wstrętna ze mnie mama;-) ale bąbel mile mnie zaskoczył. To zadanie ze względu na swoja zbieżność z Antosiową fascynacja wszystkim co porusza się na kołach stało się jednym z jego ulubionych.






Jednym z elementów wsi są rozległe sady. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale tak mi się po prostu kojarzy obraz wsi ;-). A w sadach rosną ulubione owoce Antosia czyli jabłka. Postanowiłam wykorzystać wspaniałe obrazki, które znalazłam jakiś czas temu, aby poćwiczyć z Antkiem pojęcia: „różny” i „ taki sam”. Inspiracją do tego zadania stał się post Marty. My zamiast książeczki wykorzystaliśmy elementy, którymi Antek może manipulować. W każdym zestawie, a jest ich 8, znajdują się 3 takie same obrazki i 1 odrobinę inny. I tak za pierwszym podejściem Antek ułożył bezbłędnie parę identycznych obrazków po czym zapadła konsternacja co zrobić z pozostałymi obrazkami. Po chwili namysłu do już ułożonej pary dołączył kolejny identyczny obrazek ale ten „inny” nie dawał mu spokoju ;-). Widziałam, że nie za bardzo rozumie istotę zabawy. Mimo to bawił się tymi obrazkami wielokrotnie. Wczoraj zaskoczył mnie kiedy po ułożeniu pierwszego zestawu usłyszałałam „ten inny”. Sytuacja powtórzyła się z kolejnymi zestawami. Wydaje mi się że załapał, ale jeszcze pewnie nie raz sobie ten koncept powtórzymy. Dodam, bo wiem z maili które od Was otrzymuje, że wielu z Was to interesuje – w trakcie kiedy Antoś układał i coś mu nie wychodziło - nie poprawiałam ani nie układałam za niego- zazwyczaj odwracałam jego uwagę kierując ją na inne zadanie. Kolejny raz kiedy chciał z tym zestawem pracować zaczynaliśmy od prezentacji.







W środku tygodnia padła mi drukarka a niestety nie wydrukowałam wcześniej wszystkich zaplanowanych na ten tydzień zadań. Ponieważ materiały siedziały bezpiecznie w plikach musiałam się uciec do improwizacji ;-) Oto jej efekty.
To zadanie wyszło nam tak jakoś spontanicznie. Antoś gmerał w szufladzie ze sztućcami szukając jakiś sobie tylko znanych skarbów wiec postanowiłam wykorzystać jego zainteresowanie sztućcami przygotowując prostą zabawę na dopasowywaniem. Antek był szczęśliwy bo w komplecie znalazły się noże, które na co dzień używa w ścisłej asyście mamy lub taty. Jest to super okazja by poćwiczyć nazwy poszczególnych sztućców, pojęcia takie jak „duży” „mały” i porozmawiać o funkcjach jakie poszczególne elementu pełnią w kuchni bądź przy stole;-)



Kolejna mega prosta zabawa. Z pustych szklanych słoików o różnych rozmiarach i wysokościach a najlepiej jeszcze z różnymi kolorami zakrętek tworzymy zestaw ( ja osobiście zachochomikowałam po dwa słoiki z każdego rodzaju). I tu zaczyna się zabawa:
- można dopasowywać zakrętki do słoików
- można ustawiać je według wysokości bądź szerokości
- jeżeli macie 2 komplety – można tworzyć pary i różne kombinacje
- ustawiania słoików jeden na drugim z doświadczenia nie polecam






Słoik z kawą celowo nie został wypłukany – po odkręceniu unosił się z niego wspaniały aromat kawy, który nie umknął uwadze mojego małego odkrywcy.






Po jakimś czasie Antoś zmodyfikował naszą zabawę dodając do niej kolejne elementy. Nabierał elementy mozaiki napełniając po kolei poszczególne słoiczki.



Było też przelewanie zawartości z jednego do drugiego słoiczka.



Antek buszując w mojej szufladzie znalazł opakowanie naklejek i ozdobił nimi swoją zakładkę do książek.



Przy okazji wiosennych porządków odnaleźliśmy to i tamto pod lodówką. Wśród odzyskanych skarbów znalazły się także elementy naszego zegara. Nadarzyła się fajna okazja by powtórzyć słownictwo związane z kształtami. Po dłuższej przerwie wyglądało to tak:




Zbliżała się pora przygotowania obiadu i tak żeby zebrać się w sobie powiedziałam do Antosia „Ale ten czas ucieka” na co mój kochany urwis porwał zegar (który de facto ma kółka i jeździ ) i raczkując z prędkością światła, popychając przed sobą ów zegar, zaczął skandować „cias ucieka” „cias ucieka” . Takie momenty są po prostu bezcenne ;-)



Z kształtów można także tworzyć stwory i potwory ;-)



Od dłuższego czasu Antoś przejawia „napadowe” zainteresowanie poszczególnymi literkami. Aby wyjść naprzeciw jego zainteresowaniom zaproponowałam mu nową literową zabawę. Do zabawy wykorzystałam nasze stare klocki z literkami. W koszyczku umieściłam 5 różnych klocków z literkami, które Antek dobrze zna i 1 klocek z literką mniej znaną. Dodatkowo dołączyłam zwykłe białe sznurowadło bo nasze klocki mają w środku dziurkę więc można je nawlekać ;-). Zabawa przebiega następująco : wymawiam głośno daną głoskę a Antek ją nawleka na sznurowadło. W czasie zabawy mamy okazję żeby wielokrotnie poćwiczyć wymowę danej głoski. Antek lubi także odwracać rolę i to on mówi mi którą literkę ma nawlec. Co 2 dni zmieniamy klocki w koszyczku. Żałuję że nie mam drugiego zestawu tych klocków bo moglibyśmy w ten sposób tworzyć proste wyrazy. Na klockach znajdują się też obrazki związane z daną literką , ponieważ są to klocki do nauki angielskiego ćwiczymy także słownictwo.






Nasza zabawa ma tez swoje odmiany – tu na podobnych zasadach Antek układa wieże.






Ciągle popularne na naszej półce są ryby i wędka. Antek lubi kiedy tata prosi go o złowienie rybki w jakimś konkretnym kolorze.







W kąciku ćwiczeń praktycznych pojawiły się 2 nowe zadania. Jedno polega na układaniu w „wazonie” kwiatków, które własnoręcznie wykonałam tylko przy pomocy wełny i własnych palców. Więcej o samych kwiatkach, a może nawet tutorial, w jednym z kolejnych wpisów. Zdecydowanie hit w naszym domu.






A drugie zadanie polega na czyszczeniu kwiatów doniczkowych. Tak czyste kwiaty miałam ostatnio na święta …. Wielkanocne. Przyznaje że czyszczenie kwiatów to moja słaba strona tym bardziej cieszę się, że komuś w naszym domu przypadła do gustu.




Życzę Wszystkim cudownego wiosennego tygodnia ;-)

I'm linking this post to these parties:



Tot School



niedziela, 27 marca 2011

Dbamy o Kwiaty / Practical Life -Cleaning Indoor Plants

Maria Montessori w swojej wieloletniej praktyce dydaktycznej dużą rolę przywiązywała do tzw. praktycznych ćwiczeń życia codziennego. Zalecała by ćwiczenia takie wprowadzać już u dzieci 15-18 miesięcznych, kiedy to w młodym człowieku formuje się nowa potrzeba powielania czynności wykonywanych przez dorosłych w jego najbliższym otoczeniu. Ćwiczenia takie nie tylko pozwalają zaspokoić nowo zrodzoną potrzebę przygotowując dziecko do życia w komórce społecznej jaką jest rodzina, pozwalają one przede wszystkim wykształcić długotrwałą koncentrację w cyklu pracy, która stanowi o sukcesie w dalszej akademickiej sferze życia. Dodatkowo, ćwiczenia tego typu przyczyniają się do kompleksowego rozwoju całej osobowości kształtując w maluchu między innymi: umiejętność dążenia do celu i cierpliwość. Ważne jest by przygotowując tego typu ćwiczenia kierować się indywidualnymi zainteresowaniami dziecka zapewniając mu możliwość wielokrotnej pracy z danym materiałem, a także umieszczając wszystkie niezbędne do przeprowadzenia ćwiczenia elementy w łatwo dostępnym dla niego miejscu.

Ponieważ Antek od czasu sadzenia kwiatków na naszym balkonowym ogródku żywo interesuje się światem roślin postanowiłam zaproponować mu kolejne zadanie z puli ćwiczeń praktycznych dnia codziennego jakim jest czyszczenie naszych roślin doniczkowych.


W tym celu przygotowałam dla niego następujący zestaw. W skład zestawu wchodzi :
- pojemniczek na wodę,
- pojemniczek z przyborami do czyszczenia
- patyczki higieniczne 2-3szt.
- płatki kosmetyczne 2-3 szt.
- pojemniczek na zużyte waciki i patyczki
- w przyzwoitym zestawie powinien znaleźć się także fartuszek przeznaczony do prac domowych (fartuszek oprócz funkcji ochronnej odgrywa jeszcze jedną ważną rolę pozwala, szczególnie małemu dziecku, rozpoznać moment rozpoczęcia pracy (symbolizowany przez założenie fartuszka) oraz moment jej zakończenia (symbolizowany przez zdjęcie fartuszka i odwieszenie go na przeznaczone do tego miejsce). Dodatkowo sam rytuał zakładania fartuszka jest szczególnie dla maluchów magiczny, stanowi obietnicę czegoś wyjątkowego co lada moment wydarzy się z ich udziałem.
Mój Antoś jeszcze troszkę poczeka na fartuszek- ambitna mama postanowiła ten „wyjątkowy fartuszek” uszyć sama, a ponieważ niewiele ma czasu praca posuwa się żółwim tempem. ;-(.



Po skompletowaniu potrzebnych materiałów i w odpowiednim czasie, zapytałam Antosi czy nie miałby ochoty pomóc mi w czyszczeniu naszych kwiatków. Reakcja brzdąca była bardziej niż entuzjastyczna, pobiegł do stoliczka, wpakował się na krzesełko i czekał na prezentacje. Zaczęłam od pokazania Antosiowi gdzie na półce znajduje się tacka z przyborami do czyszczenia. Następnie poznaliśmy nazwy i funkcje poszczególnych przyborów i po krótkiej prezentacji wykonanej przez mamę Antoś ruszył pełną parą do pracy.



Zaskakujące jak długo tak malutkie dziecko jest się w stanie skoncentrować. Antoś czyścił nasz kwiatek dobre 40 minut. Oczywiście razem z kwiatkiem została wyczyszczona doniczka, doniczkowy kotek i na koniec stół.





















Poniżej Antek w trakcie pracy.





Zgadnijcie od czego zaczął kolejny dzień…..

Inne interesujące pomysły znajdziecie jak zwykle tutaj:



Tot School

czwartek, 24 marca 2011

Practical Life - Pouring Juice / Praktyczne ćwiczenia dnia codziennego - Nalewanie soku

I’ve been preparing myself for some time now to let Antek move from pouring grains and solids to pouring water and juice. I prepared my self theoretically and emotionally, using all information I could find on this subject. However, my son had his own secret plan in mind. Without letting me now he sneaked in to the kitchen, opened the fridge and…
Step by step, he started to execute his plan. I was happy to have a camera within reach to record this important moment. It was no way perfect and left much to be desired but taking into account that it was the first time he poured the juice by himself it was perfectly ok. Antek made another step into independence and I have convinced myself once again how important it is to listen to the child’s inner voice and follow its lead.
Here is Antek’s first attempt in pouring juice :-)

Już od jakiegoś czasu przygotowywałam się (głównie psychicznie), aby pozwolić Antkowi przejść od ćwiczeń w przelewaniu rzeczy suchych do mokrych tj. woda czy sok. W moich planach uwzględniłam typową prezentacje powyższych działań, uzbrajając się wcześniej we wszelkie możliwe informacje jakie udało mi się znaleźć na ten temat. Mój synuś, jak się okazało za nic miał wysiłek matki i postanowił wziąć sprawy we własne ręce. Bez uprzedzenia, cichaczem zakradł się do lodówki i…..
Metodycznie krok po kroku przystąpił do realizacji własnego planu. Cieszę się ze miałam w pobliżu aparat i mogłam ten moment utrwalić ;-).
Daleko mu do perfekcji ale jak na pierwszy raz uważam że poszło całkiem nieźle. Antek zrobił kolejny krok naprzód w walce o samodzielność a ja po raz kolejny przekonałam się jak istotna jest uważna obserwacja dziecka i podążanie za jego wewnętrznym głosem.
Poniżej zapis tej ważnej dla nas chwili ;-).



poniedziałek, 21 marca 2011

Tot School - tydzień 12

Welcome to our spring Tot School edition
The spring is definitely here, we can see it, we can smell it, we can feel it yeah !!!!
Frankly speaking, I’m thrilled that this week was our last non-spring edition of activities

ANTEK MA 18,5 MIESIĄCA(MONTHS)

Some people emailed me to ask how our Montessori Shelf looks like. Here is its humble photo. I do not change all activities at once. I tend to observe Antek’s interest in particular activities. Those activities that he loves to do stay a bit longer on a shelf ( typically, Antek’s fascination lasts no more than two weeks)
Kilka osób prosiło mnie w mailu o zdjęcie naszej “montessoriańskiej półki/regału” Poniżej nasza skromna kolekcja ćwiczeń. Zazwyczaj nie zmieniam wszystkich ćwiczeń jednocześnie. Obserwuje Antka i intensywność z jaką wykonuje poszczególne zadania. Te zadania które uwielbia robić zostają na półce trochę dłużej ( zazwyczaj fascynacja nie trwa dłużej niż 2 tygodnie).





Antek loves nuts. I’m so happy that my boys are not allergic to them and we can incorporate them in our daily diet and activities without limitations. He is also fond of all kinds of transferring activities. As a result I come up with the combination of the two. Below Antek transferring nuts with his fingers using pincer grasp.
Antek uwielbia orzechy. Cieszę się, że chłopcy nie są na nie uczuleni i możemy bez ograniczeń uwzględniać je w naszej diecie i zabawach. Antek przepada także za wszelkiego rodzaju zabawami polegającymi na przenoszeniu i przesypywaniu drobnych elementów z jednego pojemnika do drugiego. Aby połączyć te dwie pasje przygotowałam dla niego poniższe ćwiczenie: przenoszenie orzechów przy użyciu chwytu pesetowego.








Spooning colorful elements of mosaic
Przenoszenie plastikowych elementów mozaiki przy użyciu łyżki.









Taking care of the plant. Antek observed Kuba cleaning his plant with cotton buds very intensively this week so I decided to offer this activity to him as well. More about this particular activity you will find in another post later this week.
Pielęgnowanie roślin doniczkowych. W tym tygodniu Antek intensywnie obserwował Kubę czyszczącego kwiaty przy użyciu bawełnianych płatków I patyczków. Postanowiłam zaryzykować i zaproponowałam to zadanie Antosiowi ( w naszym domu pojawiła się kolejna tym razem Antoniowa roślinka). Więcej o samym ćwiczeniu w kolejnym poście.






Mosaic - a perfect exercise for little fingers. This little activity was very often in use this week.
Układanie mozaiki- idealne ćwiczenia dla małych paluszków.









Activities that Antek is always happy to do are all kinds of matching. He loves to match elements of his activities as well as the real objects ( for example: matching shoes and socks) Here, he found one of our older Christmas matching activities.
Dopasowywanie I łączenie w pary poszczególnych elementów to zadanie które Antoś może robić wszędzie i o każdej porze. Z taką sama pasja łączy zalaminowane kart jak i pary butów czy skarpetek :-) Poniżej Antek układający nasze stare jeszcze świąteczne skarpety.





Fishing for magnetic fish. Definitely a hit especially if there is some water included ;-). Good for simple counting and color revision.
Łowienie magnetycznych rybek. Zdecydowany hit tygodnia zwłaszcza kiedy przeprowadzany z uwzględnieniem dużej ilości wody ;-). Świetne ćwiczenie do utrwalania prostego liczenia w zakresie do 4 i powtórki kolorów ;-).







There was an extension to the fishing game. My boys were playing with the fishing rod and fish in a wardrobe observing the fish glowing in the dark.
Poniżej kontynuacja ćwiczenia. Chłopcy zamknęli się w szafie obserwując powstające rozbłyski po zetknięci się rybki z wędką.




We never forget about physical activities. Since Kuba was with us at home the boys had real fun dancing and singing during our circle time ;-)





Our first floor mat activity. It was of course proceeded by the presentation on how to fold and unfold the mat ( in our case it was a little towel) It went great ;-) I’m happy that Antek likes it and each time we do our classified pictures he first brings the mat. More about the mat later this week. We also started our first classified pictures prepared as described in Gettman. Antek asks to do this several times each day. We do them interchangeably in Polish and English.
Nasze pierwsze ćwiczenie przy użyciu maty. Ćwiczenie oczywiście zostało poprzedzone prezentacją dotyczącą rozwijania i zwijania maty ( u nas za matę posłużył mały jednokolorowy ręcznik). Cieszy mnie fakt, że taka forma przypadła Antkowi do gustu. Za każdym razem kiedy robiliśmy nasze „klasyfikowane karty” mój mały szkrab najpierw przynosił matę ;-). Więcej o tym ćwiczeniu w jednym z kolejnych postów. Nasze klasyfikowane karty przygotowałam posługując się wskazówkami z Gettmana. Antek bardzo lubi nasze karty i lekcje trójstopniowe. Żeby było ciekawiej robimy je wymiennie polsku i angielsku












Practical Life – putting on shoes. Antek become very skillful in putting on all kinds of shoes;-) One thing less for me to do for him ;-)
Umiejętności praktyczne – zakładanie butów. Antek świetnie sobie radzi z wszystkimi rodzajami butów zapinanymi na rzep. Uff, jeszcze jedna rzecz której nie muszę robić ja ;-))





Playing Time with his brother. Our old wooden train set has become the best toy this week.
Zabawy ze starszym bratem. Nasza stara drewniana kolejka wróciła do łask ;-)









Some goofy time with my boys
Moi chłopcy często dostają tzw. „głupawki”




My favourite picture of the week. He loves this book and takes it from the shelf numerous times each day. He search for pictures of children doing tasks and comments on them. That’s super cute.
Moje ulubione zdjęcie w tym tygodniu. Antek ma wielki sentyment do tej książki, ściąga ją z półki wielokrotnie w ciągu dnia, siada na kanapie i przegląda. Zazwyczaj szuka zdjęć na których dzieci wykonują swoje ćwiczenia i komentuje ;-). Wygląda wtedy tak słodziutko




Love to all of you and happy first day of spring ;-)

I'm linking this post to these parties:



Tot School