tag:blogger.com,1999:blog-529628063067948474.post6339024174284118226..comments2024-01-11T22:48:16.686+01:00Comments on <center>Wczesna Edukacja Antka i Kuby </center>: Poniedziałek w stylu Montessori / Montessori MondayEwahttp://www.blogger.com/profile/01554481023730662669noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-529628063067948474.post-37921874683387960072012-02-21T09:52:28.706+01:002012-02-21T09:52:28.706+01:00Marto,
Jak pewnie zauważyłaś wpisy na tym blogu m...Marto, <br />Jak pewnie zauważyłaś wpisy na tym blogu mocno ewoluują;-) Sama jestem w trakcie zgłębiania tego, co pozostawiła po sobie M. Montessori. Niestety w tą piękną i ekscytująca drogę wpisane są błędy. Wydaje mi się, że oprócz wiedzy teoretycznej czasami należy, także dopuścić do głosu intuicję, czego ja tworząc szorstkie litery dla Antka, niestety nie zrobiłam. Już tłumacze o co mi chodzi ;-) Dziecko w świecie Montessori zainteresowanie pismem ujawnia dużo wcześniej niż zainteresowanie czytaniem. W związku z tym logika podpowiada mi, że szorstkie litery będące kluczem do świata pisma powinny bazować na czcionce pisanej. Czcionka pisana bazuje na liniach, które są dużo łatwiejsze dla dziecka ( szczególnie takiego, które pracowało z komodą geometryczną i śledziło palcami kontury wewnętrznych i zewnętrznych konturów poszczególnych kształtów) i na pewno ułatwią mu później transfer w środowisko szkolne. (Kuba nauczył się pisać literami drukowanymi ok 3 roku życia. Idąc do szkoły potrafił pisać, ale nie kaligrafować i przestawienie się na ten sposób pisania był dość trudny i męczący dla niego. Wracając do czcionki. Osobiście jestem w trakcie tworzenia drugiego kompletu w oparciu o czcionkę "ElementarzII". Mam już kilka liter zrobionych i pokazałam je Antkowi - absolutnie nie było problemu. Bardzo ładnie przerzucił się na litery pisane. Komplet drukowanych liter zachowam na później. Poza tym wyjdzie mi z tego fajne ćwiczenie uzupełniające polegające na dopasowywaniu liter drukowanych do pisanych ;-) Jeżeli chodzi o kolor, wydaje mi się to najmniej ważnym aspektem. Różne szkoły proponują różne konfiguracje. Wydaje mi się, że najważniejsze jest to, by zachować spójność przy wszystkich następnych materiałach. Fakt, litery tworzyłam zanim Kuba rozpoczął szkołę i nie zauważyłam tego rozróżnienia kolorystycznego w jego książkach. Gdybym dzisiaj decydowała się na kolor, utrzymałabym to szkolne kodowanie, żeby potem dziecku nie mieszać. Chociaż wydaje mi się, że kiedy dziecko dojdzie do tego etapu, ma już taką wiedzę o samogłoskach i spółgłoskach, że nie powinno to stanowić dla niego żadnego problemu ;-)Antek już się przywiązał do kolorów swoich samogłosek - więc zostanę przy kolorystyce pierwszego zestawu ;-)Mam nadzieje, że coś tam po swojemu wyjaśniłam ;-) <br />Miłego dnia Marto ;-)Ewahttps://www.blogger.com/profile/01554481023730662669noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-529628063067948474.post-53919215949066088142012-02-20T22:42:49.886+01:002012-02-20T22:42:49.886+01:00Ewo, od dawna zabieram się za zrobienie szorstkich...Ewo, od dawna zabieram się za zrobienie szorstkich liter, ale za każdym razem kiedy już, już mam je robić to nachodzą mnie wątpliwości. Pierwsza dotyczy tego na jakich kolorach płytek należy umieścić samogłoski a na jakich spółgłoski. Widziałam już w internecie niejedną dyskusję na ten temat, ale chciałabym poznać twoje zdanie. Zdaje się, że w szkołach samogłoski oznacza się na czerwono a spółgłoski na niebiesko czyli inaczej niż w Montessori. Czy dla Kuby nie stanowi to problemu? Drugie pytanie dotyczy czcionki. Ty zdecydowałaś się na czcionkę drukowaną. Spotkałam się z opiniami że lepsza jest odręczna. Chciałam zrobić literki czcionką "szkolną", ale, że jesteś moim guru w tym temacie, postanowiłam jeszcze poznać twoje argumenty za czcionka drukowaną. Będę Ci ogromnie wdzięczna za podpowiedź i rozwianie moich wątpliwości :-)<br />Pozdrawiam<br />Martamartahttps://www.blogger.com/profile/04471363079425962475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-529628063067948474.post-25234209548918180802011-09-30T01:16:12.139+02:002011-09-30T01:16:12.139+02:00I love your pink tower and brown stair extensions ...I love your pink tower and brown stair extensions ... counting with them is great since they're an indirect preparation for math already. Good job with your Living Control Tray (Karen Tyler's albums are wonderful)! Thanks for linking up with Montessori Monday! I featured your post at the Living Montessori Now Facebook page: http://www.facebook.com/LivingMontessoriNowDeb Chitwoodhttps://www.blogger.com/profile/16665549481411417908noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-529628063067948474.post-85669558725530073992011-09-29T13:52:15.449+02:002011-09-29T13:52:15.449+02:00Thank you Kylie for your comment ;-) The combinati...Thank you Kylie for your comment ;-) The combination of tower and stairs was one of Antek's favorite activities ever ;-)Ewahttps://www.blogger.com/profile/01554481023730662669noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-529628063067948474.post-66241591669515901462011-09-26T21:14:48.559+02:002011-09-26T21:14:48.559+02:00Wheels hasn't used the tower and stair togethe...Wheels hasn't used the tower and stair together yet, but it looks like your little guy loved it! Looks like a good week.Momhttps://www.blogger.com/profile/02104396649786182551noreply@blogger.com